Sid jest chory.

*Przyszłam ze szkoły, patrzę pies leży, tylko głowę podniósł. Nie cieszy się. Mama przyszła, zapytałam*: Co mu jest? M: Przez to, że go nie przeszukałaś dobrze, jest chory. Byliśmy z nim dzisiaj u weterynarza i dostał dwa zastrzyki. J: A na co choruje? M: Choroba odkleszczowa. *13:25* J: A to jest borelioza czy babeszjoza? M: Nie wiem. J: Dlaczego? M: Bo pani nie wie, musiałaby zrobić badania. J: Aha. Jak mama wyjdzie muszę mu co pół godziny podawać miskę z wodą, żeby wypił, a po godzinie muszę z nim wyjść by się wysiusiał. Mam nadzieję, że to jest ta nieśmiertelna choroba. Fajna ze mnie właścicielka, przez którą pies choruje -_-

Komentarze