Styczniowe krasnoludki 2016 roku

Dzień Dobry :)
Rozpoczynam nowy cykl wpisów na blogu, czyli "[odmiana jakiegoś miesiąca] krasnoludki" - inaczej "styczniowi ulubieńcy", "ulubieńcy stycznia", "kieszonki styczniowe" itepe... Jak już wiadomo nazwa wzięła się od danego miesiąca, a "krasnoludki" od małych, pomagających ludków ("Według wierzeń ludowych, głównym zadaniem krasnoludków było pomagać człowiekowi w pracach domowych i pomnażać jego majątek"), niestety moje krasnoludki nie będą pomnażać mojego majątku, będą tylko pomagać mi w przeżyciu poszczególnych miesięcy (w sposób rozrywkowy też).

W tym miesiącu moim pierwszym krasnoludkiem są chusteczki (niby nic, a jednak ratują przed zasmarkaniem się)-kto normalny podaje w styczniowych ulubieńcach chusteczki?-chusteczki, które ratują mnie podczas mojego pierwszego poważnego przeziębienia. Tak, początek roku i już mam katar, kicham, czasem kaszlnę, coś mnie zaswędzi w gardle, w uszach (skutki nie noszenia czapki/kaptura/nausznika - dobra rada: zakrywajcie głowę, a szczególnie uszy).



Moim drugim krasnoludkiem jest majerankowa maść-człowiek wydmuchuje nos i wyciera tymi szorstkimi chusteczkami, a później zostają szczypiące/bolące czerwone miejsca, ale na szczęście maść (choć zielona)łagodzi te objawy.

Trzecim krasnoludkiem jest balsam do ust, najzwyklejszy. Tydzień temu miałam popękane usta, od kiedy zaczęłam smarować balsamem wyglądają o wiele lepiej (byłyby w lepszym stanie gdybym ich nie gryzła :| ).

Czwartym krasnoludkiem jest piosenka, a nawet dwie(no, remixy). 4 stycznia pierwszy raz je usłyszałam i bardzo mi się spodobały:

i


Następne krasnoludki dotyczą wpisów związanych z psami.

Dlaczego warto zaadoptować psa? - na to pytanie odpowiada Agata z blogu AGATABERRY (blog o zdrowiu).


Jak Wam się podoba nowy cykl?
Pozdrawiam ;)

PS: Prawdopodobnie zajdzie kilka zmian w tym wpisie (tak to jest, jak się pisze o krasnoludkach na początku miesiąca).

Komentarze

Prześlij komentarz