Atak szczylowatej piranii
Od kilku lat chciałam przygarnąć starszego psiaka ze schroniska lub kupić Staffika. Niestety (a może i stety) mam lądową piranię, która dopiero teraz zaczyna mocno gryźć. Co prawda butów i mebli drewnianych jeszcze nie rusza, ale już jest źle (mój wiklinowy koszyk płacze).
W pierwszym domu, w wieku około półtora miesiąca już potrafiła prosić na dwór, następna rodzina trochę to zaniedbała, a ja znowu musiałam się z tym bawić od początku - ale już zaczyna czekać nawet z siku (z dwójką od początku czekała), więc jest dobrze.Jaka jest Majka?
To mały szczyl z ADHD - uaktywnia się szczególnie, gdy w domu jest więcej ludzi, niż ja :D
Na początku całą uwagę zwracała na mnie, teraz tylko częściowo, przez co muszę jej pilnować na dworze, bo biegnie do ludzi i za ludźmi :/
Inne zwierzęta obszczekuje, ale do psów i tak zwykle podbiega radośnie (o ile nie patrzą).
Oh i ma lęk separacyjny :|
Kochana kuleczka. Takiej pirani się wybacza :P
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam papika na DT i też nazywał się Majka :D
Życzę wam powodzenia w dalszej koegzystencji i żeby więcej rzeczy nie płakało.
Dziękuje :)
UsuńNiestety, ale im robi się większa tym częściej gryzie rzeczy wyżej postawione, np.: obrus .-.
Jakie kochane maleństwo! :)
OdpowiedzUsuńNajukochańsze jest wtedy gdy owija się wokół szyi i grzeje swoim futerkiem :P
UsuńWygląda cudownie, mam nadzieję, że ją okiełznasz i będzie grzeczną piranią :D
OdpowiedzUsuńTeż miałam taką nadzieję, teraz jest strasznie wredna i póki co żadne "kary" nie działają .-.
UsuńPiękna i kochana :)
OdpowiedzUsuńDla mnie i tak wyglada uroczo i niewinnie hihihi
OdpowiedzUsuńSłodka... Piesek w domu daje tyle radości 😉
OdpowiedzUsuń