5 rzeczy, które zrobię w maju 2020

Spóźniłam się!

Coś słabo idzie mi wykonywanie punktów z takich list. Przez cały poprzedni miesiąc zrobiłam tylko 4 rzeczy z 10 opublikowanych: nie przeczytałam książki, zrobiłam tylko 65 km z psem, nie poszłam do żadnego lekarza, spędziłam dzień bez internetu, nie wysłałam listu do Oli, zrobiłam jako taki porządek w zdjęciach, chodziłam na działkę i podlewałam rośliny, nie zrobiłam żadnego wieczoru filmowego, ale za to wykonałam 1-2 sesje zdjęciowe.

Dlatego w tym miesiącu nie wezmę aż tak ciężkich i aż tak dużo czynności na siebie.

1. Co tydzień będę robić 10 km rowerem, czasem sama, czasem z May (niestety bieg przy rowerze bardzo ją pobudza, a ostatnio znowu jest strachliwa, przez co, za często wbiega mi pod przednie koło). 

"[...] w Nadleśnictwie Orneckim wytyczono około 170 km ścieżek rowerowych" - a ja znam tylko 4.

Edit: 21/05 zrobiłam 10 km z mamą i psem, a 23/05 zrobiłam 6 km tylko z May.

2. Zrobiłam już dwie sesje zdjęciowe mojemu psu, jedną w domu i jedną wieczorem na dworze, ale chciałabym jeszcze trafić na złotą godzinę. Zachód słońca będzie łatwo uchwycić, gorzej ze wstaniem przed wschodem słońca. Chociaż jeszcze gorzej jest ubrać się, wziąć psa i nie zapomnieć aparatu, a później wybrać się w ładne miejsce. 

Chciałabym również pójść do lasu i wyczekać dzikie zwierzęta, lisa lub jakieś parzystokopytne, byle nie węża.
3. Zrobię bukiet z kwiatów: mam już niezapominajki, stokrotki i tulipany, a także kawałek gałązki kwitnącej jabłoni :D

4. Ustalę, którym chronotypem jestem - w podziale podstawowym jestem sową, a w zaawansowanym, czyli tym z poczwórnym podziałem, wilkiem - i zacznę planować dni tak, by wpasowały się w mój wewnętrzny rytm dobowy (mam problem z porannym wstawaniem i najlepiej pracuje mi się od późnego popołudnia do drugiej w nocy). Wiem, że powinnam wykonywać wolne zawody i/lub prowadzić własną firmę. Wiem też, że jestem wytrzymalsza i mam większą efektywność w pracy niż skowronki.

"Zmiana chronotypu jest praktycznie niemożliwa. Próba przestawienia często kończy się pojawieniem się tzw. zespołu opóźnionej fazy snu (Delayed Sleep Phase Syndrome, DSPS). Zaburzenie to wywołuje chroniczne zmęczenie i spadek zadowolenia z życia. W sytuacji ekstremalnej może prowadzić do pojawienia się depresji." ~ 10 ciekawostek o chronotypach - blog Wysypiam się

5. Kupić buty, kolejne, mam nadzieję, że tym razem nie będę musiała ich zwracać. Ogólnie kosztują 99,99 zł, ale jest przecena na 64,99 zł, no i 30% dla nowych subskrybentów newslettera born2be, więc wyszło tylko 45,49 zł.

Dziś również zaczynam urlop od mediów społecznościowych, chcę odpocząć psychicznie i fizycznie (oczy), poszukać nowego sensu życia i przywrócić wyobraźnię.

Komentarze

  1. fajne jest takie planowanie i realizowanie tego, też robie podobnie, że planuje i skreslam to co mi się zrobić udało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja staram się nie planować na jeden dzień zbyt wiele, bo zaczynam być w tym momencie nerwowa. Lubię wyzwania i chcę wszystko zrobić na raz ale... nie tędy droga. Analizuję jak mogę zaplanować cały tydzień - wtedy mi łatwiej zrealizować wszystkie plany!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niby skromnie planuję każdy dzień, ale i tak wszystko zostawiam na ostatnią chwilę :|

      Usuń

Prześlij komentarz